poniedziałek, 30 lipca 2012

był sobie urlop...

No jeszcze trochę go zostało..., ale wyjazd nad jeziorko się dziś skończył i trzeba było wracać. Troszkę żal, ale nie ma to jak w domu. Wrażenia są pozytywne, my lekko wypoczęci i opaleni . Lubimy spędzać czas aktywnie, więc były wycieczki i spacerki :) Bardzo miło spędzaliśmy wieczorki przy badmintonie, grillu i Warce Radler :)  Urlop ma się raz do roku, więc warto pojechać czy to nad jezioro, morze czy w góry. Byle dopisała pogoda i towarzystwo. Nam się aura udała, było upalnie :)

Prawie jak w bajce... z brzydkiego kaczątka zmieniła się...




...w pięknego łabędzia:)



Troszkę bałam się, że wpadnę do wody podczas rejsu rowerkiem (wodnym oczywiście). Strach ma tylko wielkie oczy, było sympatycznie.










piątek, 13 lipca 2012

przygotowania

Dzisiaj post o przygotowaniach wakacyjnych. Bo już pomalutku trzeba się szykować.Poczynić najważniejsze zakupy :) , zrobić pranie. To nie jest wcale taka szybka robota. Na wyjazd kupiłam chusteczki do demakijażu , masełko do ciała , antyperspirant i jak to wyczytałam na odwrocie dezodorant w naturalnym sprayu.






Podczas drogi na umówioną kawkę z koleżanką, trafiły mi się podkładki na stół. Stare już mi się znudziły. Odmiana była konieczna:)




sobota, 7 lipca 2012

...


RELAX...

Nie ma to jak trampki :)

Przy okazji spotkania z M. wybrałyśmy się na małe zakupy. Oczywiście zawitałyśmy do rossmana, w którym zakupiłam kosmetyki do włosów.



Wzmacniająca mgiełka do włosów Radical i jedwab do włosów Biosilk. Polecam to jedwabne cudo.

Prezent:)

Z M...poznałyśmy się w szkole średniej.Ona zwariowana, ja trochę mniej:P Jakby nie liczyć minęło 8 lat. Pomimo ciągłych zmian miejsc zamieszkania, nasza mogę to napisać przyjaźń przetrwała do dziś. Od roku M. przebywa za granicą, piszemy do siebie. Przy każdym przyjeździe do Polski spotykamy się :) czas zawsze się znajduję.Chęć tym bardziej.Oto prezent od przyjaciółki, sama bym sobie ich nie kupiła.Będą gościć u mnie długo...!


Zapach damy:P
                               

urlopik tuż tuż :)

Cieszę się bardzo bo już za dwa tygodnie rozpoczyna się mój wyczekiwany urlop :) Wczoraj zarezerwowałam domek nad jeziorem :) Jedzie z nami moja siostra z córeczką . Już nie mogę się doczekać. Odpoczynek się przyda i to bardzo, oby pogoda dopisała bo w tamtym roku było z nią kiepsko :/  Jestem pełna wiary, że w tym będzie inaczej.Już sobie wyobrażam te wieczory i poranki, spacery, wycieczki i kąpiele:) Cudnie!