czwartek, 1 listopada 2012

refleksje...

Wieczór z Anią...Anią Dąbrowską i jej nową płytą :) w sam raz na wieczór przy aromatycznej herbatce.





Dziś 1 listopad... Święto Wszystkich Świętych. Odwiedziliśmy dziś groby naszych bliskich, znajomych. Tych co odeszli już dawno temu i tych od których pożegnania minęło tak nie wiele. Zawsze jest to dzień kiedy jesteśmy poważni, zadumani, zamyśleni. Dopadają nas wspomnienia o osobach, które już ciałem z nami nie ma i modlimy się za ich dusze. Ja dziś odwiedziłam grób mojej zmarłej 4 lata temu babci (prawie 5, bo rocznica jest 16 stycznia). Jednak jestem na jej grobie bardzo często. Myślę codziennie.


piątek, 14 września 2012

Kwiaty... dlaczego tak bardzo lubimy je dostawać? :)










Szkoda, że ich piękno cieszy nasze oko tak krótko.

wtorek, 21 sierpnia 2012

Po co szukać tak daleko...

Wyjazdy za granicę, nad morze... my pod nosem mamy piękne góry :)  Zacznijmy doceniać piękno wokół siebie.


KARKONOSZE ZACHODNIE






WODOSPAD KAMIEŃCZYKA


 Robi się ze mnie podróżniczka. Odkryłam nowe hobby dla siebie :) Wciąga mnie to!

czwartek, 2 sierpnia 2012

wycieczka

Po śniadaniu na trawce wybraliśmy się na wycieczkę w trochę dalsze rejony. Pogoda była cudna, żal było z niej nie skorzystać. Cenimy czynny wypoczynek :)











    Zero chmur ! :)


   Słoneczko odbijające się w tafli wody, świetny widok.



   Po całym dniu wrażeń wróciliśmy do domku zmęczeni. Poratowałam się zimnym piwem z sokiem.  Trzeba sobie już życzyć DOBRANOC :)

Śniadanie na trawie :)

Wczoraj odwiedziłam moje ulubione miejsce, z którego rozciąga się piękny widok na nasze małe miasteczko : ) Dziś rano wróciliśmy tam z pomysłem śniadania na trawie. Zaopatrzyliśmy się w kocyk, kawę w termosie no i kanapki. Towarzyszył nam Max - owczarek niemiecki mojego chłopaka - który zjadł wszystkie kanapki. Miło tak usiąść na trawce (gdyby nie robale i pająki) i podziwiać piękny krajobraz oraz niebieskie niebo. To, że mamy lato i jest cieplutko, i wszędzie zielono wprowadza mnie w dobry nastrój. To mój sprawdzony sposób na relax :)


    Prawda, że pięknie ?







    MAX :)

     Rąbek tajemnicy odkryty...ale tylko tyłem :)









A tak a' propos pająków to panicznie się ich boję. Gdy dziś zobaczyłam jednego na swojej nodze, to wylałam kawę na ulubioną koszulkę - prawie mnie zjadła ta bestia :) chyba mam arachnofobię.


poniedziałek, 30 lipca 2012

był sobie urlop...

No jeszcze trochę go zostało..., ale wyjazd nad jeziorko się dziś skończył i trzeba było wracać. Troszkę żal, ale nie ma to jak w domu. Wrażenia są pozytywne, my lekko wypoczęci i opaleni . Lubimy spędzać czas aktywnie, więc były wycieczki i spacerki :) Bardzo miło spędzaliśmy wieczorki przy badmintonie, grillu i Warce Radler :)  Urlop ma się raz do roku, więc warto pojechać czy to nad jezioro, morze czy w góry. Byle dopisała pogoda i towarzystwo. Nam się aura udała, było upalnie :)

Prawie jak w bajce... z brzydkiego kaczątka zmieniła się...




...w pięknego łabędzia:)



Troszkę bałam się, że wpadnę do wody podczas rejsu rowerkiem (wodnym oczywiście). Strach ma tylko wielkie oczy, było sympatycznie.










piątek, 13 lipca 2012

przygotowania

Dzisiaj post o przygotowaniach wakacyjnych. Bo już pomalutku trzeba się szykować.Poczynić najważniejsze zakupy :) , zrobić pranie. To nie jest wcale taka szybka robota. Na wyjazd kupiłam chusteczki do demakijażu , masełko do ciała , antyperspirant i jak to wyczytałam na odwrocie dezodorant w naturalnym sprayu.






Podczas drogi na umówioną kawkę z koleżanką, trafiły mi się podkładki na stół. Stare już mi się znudziły. Odmiana była konieczna:)




sobota, 7 lipca 2012

...


RELAX...

Nie ma to jak trampki :)

Przy okazji spotkania z M. wybrałyśmy się na małe zakupy. Oczywiście zawitałyśmy do rossmana, w którym zakupiłam kosmetyki do włosów.



Wzmacniająca mgiełka do włosów Radical i jedwab do włosów Biosilk. Polecam to jedwabne cudo.

Prezent:)

Z M...poznałyśmy się w szkole średniej.Ona zwariowana, ja trochę mniej:P Jakby nie liczyć minęło 8 lat. Pomimo ciągłych zmian miejsc zamieszkania, nasza mogę to napisać przyjaźń przetrwała do dziś. Od roku M. przebywa za granicą, piszemy do siebie. Przy każdym przyjeździe do Polski spotykamy się :) czas zawsze się znajduję.Chęć tym bardziej.Oto prezent od przyjaciółki, sama bym sobie ich nie kupiła.Będą gościć u mnie długo...!


Zapach damy:P
                               

urlopik tuż tuż :)

Cieszę się bardzo bo już za dwa tygodnie rozpoczyna się mój wyczekiwany urlop :) Wczoraj zarezerwowałam domek nad jeziorem :) Jedzie z nami moja siostra z córeczką . Już nie mogę się doczekać. Odpoczynek się przyda i to bardzo, oby pogoda dopisała bo w tamtym roku było z nią kiepsko :/  Jestem pełna wiary, że w tym będzie inaczej.Już sobie wyobrażam te wieczory i poranki, spacery, wycieczki i kąpiele:) Cudnie!



poniedziałek, 25 czerwca 2012

ujrzeć słońce...

Niestety nie chodzi tutaj o pogodę.Muszę kolejny raz przelać tutaj moje smutki...Bo ostatnio tylko one pojawiają się w moim życiu.Będę marudna.Moje problemy co do innych wcale nie są duże,ale mierzmy się własna miarką.

Ciągle dociera do mnie zło tego świata, zło ludzi z którymi muszę codziennie funkcjonować.Niestety tracimy szacunek do siebie nawzajem.

Jest taka kolej rzeczy, pomimo że czegoś nie lubimy musimy to robić by funkcjonować.Nienawidzę mojego zakładu pracy ani ludzi z którymi pracuję, ale nie mam na razie wyboru.

Mój związek przeżywa muszę to napisać poważny kryzys...tak źle to jeszcze nie było.I obawiam się, że to już się nie skończy dobrze.
Oj smutno...czuję że od środka coś mnie boli...

czwartek, 7 czerwca 2012

Błogie lenistwo:P

Od jakiegoś tygodnia mam okropnego lenia.Naprawdę nic mi się nie chcę.Zaniedbałam nawet obowiązki domowe ale dziś korzystając z wolnego dnia trochę je nadrobiłam.Wiem że dziś święto,ale gdy pracujesz,całymi dniami nie ma Cię w domu.Gdy już jesteś to dopada Cię zmęczenie i brak energii.Ona ze mnie ostatnio wyparowała.

Po zjedzeniu obiadku, zrobiłam sobie kawkę i postanowiłam coś tu skrobnąć:) Wymyśliłam sobie dzisiaj,że może zrobiłabym sobie grzywkę...rok temu "przypadkowo" zrobiła mi ją fryzjerka.Po zejściu z fotela myślałam, że się rozpłacze ale potem przeszło i nawet mi się podobało.Muszę o tym pomyśleć.Jakby co to włosy odrosną:)

No to teraz lenistwa ciąg dalszy :) jutro już trzeba wrócić do pracy:( .
A pro po, nie żebym była zagorzałym kibicem piłki nożnej ale mecz naszych to chciałabym zobaczyć.Niestety jutro zmiana druga:(  Będę nasze orzełki wspierać duchem:) Polska! Polska!

niedziela, 27 maja 2012

Czytajmy!

Przyznam, że nie mam zbytnio czasu aby czytać. A powinno się. Dla mnie to nie jest żaden mus bo ja lubię czytać i sprawia mi to przyjemność. Potrzebna mi jednak do tego cisza bo podzielności uwagi to ja nie mam.Ostatnie książki zakupiłam w ...biedronce:) tak właśnie.Kieszonkowy rozmiar i niska cena (ok.12 zł), to co mi się bardzo podoba. Najbardziej wciągają mnie historie przez życie pisane. Nie zaprzeczę, że przeczytałam również wszystkie części Harrego Pottera i Sagi Zmierzch. Fantastyka też w sobie coś ma:P Najważniejsze żeby książka potrafiła wciągnąć:)



Tą już przeczytałam, chyba w dwie godzinki:) Wzruszająca opowieść o rozdzielonych w dzieciństwie siostrach, które odnalazły się w dorosłym życiu.







Ostatnia pozycja to druga książka z tej serii, którą będę czytać.Jest ich wiele więcej.Wcześniej była to "Skrzywdzona". Bardzo poruszająca, wyciskająca łzy.




Może mi pomoże...?

Czytając bloga http://independentwoman92.blogspot.com/ natrafiłam na recenzję kremu matująco-antybakteryjnego polskiej firmy Jadwiga.Mam duży problem z cerą.Jest ona tłusta, świecąca z niestety licznymi wypryskami.Staram się jej kryć podkładem ponieważ są one mocno widoczne:(
Krem zamówiłam na allegro.Oto opis:
  

Krem do intensywnej pielęgnacji cery tłustej, trądzikowej i mieszanej. Osłabia pracę gruczołów łojowych bez wysuszania skóry, działa antybakteryjnie i kojąco; odblokowuje pory, oczyszcza i wygładza cerę; zapobiega powstawaniu zaskórników, ściąga pory, odświeża i nadaje ładniejszy kolor skórze. Cera staje się nawilżona i delikatna. Krem łatwo się wchłania, zapewnia matowy wygląd cery; idealny pod makijaż. Chroni przed promieniami UV;

Dzięki wyjątkowej recepturze łączy wyselekcjonowane substancje czynne: CYNK, WYCIĄGI z POKRZYWY, ŁOPIANU, BABKI LANCETOWATEJ, -o właściwościach przeciwzapalnych,, przeciwłojotokowych i dezynfekujących, oczyszcza, ściąga, poprawia ukrwienie i ułatwia gojenie naskórka.SIEMIĘ LNIANE- działa łagodząco,rozpulchniająco-zmiękczająco, reguluje rogowacenie naskórka, poprawia elastyczność, przyspiesza proces ziarninowania i regeneracji  naskórka. ALANTOINA, D-PANTENOL - PROWITAMINA B5,-działa łagodząco, kojąco, zmniejsza podrażnienia, przyspiesza gojenie ran i bliznowacenia, regeneruje, zapobiega nadmiernemu wysuszaniu się skóry, nadaje skórze miękkość i gładkość,GLINKA ZIELONA- wchłania nadmiar sebum, łagodzi stany zapalne, wygładza ślady po trądziku, zwęża rozszerzone naczynia krwionośne, oczyszcza, odkaża, ściąga i regeneruje.WIT. A- ogranicza przetłuszczanie się skóry, obkurcza gruczoły łojowe, wygładza i pojędrnia naskórek WIT. E-wychwytuje wolne rodniki.



To co zadecydowało o zakupie tego kremu to informacja o tym,że jest on używany w salonach kosmetycznych.


 
Teraz tylko stosować i  czekać na efekt:) 





A przy okazji wizyty w Rossmanie ,rozglądając się za prezentem dla mam. Mały prezent dla mnie: lakier do paznokci miss sporty w jakże oto modnym kolorze mięty.Jedna uwaga, mi niestety kolor do gustu nie przypadł.



czwartek, 24 maja 2012

...

Na początku tworzenia mojego bloga, wspominałam że będzie on pamiętnikiem a raczej dziennikiem mojego życia codziennego.Po części blog odzwierciedla też to jakimi osobowościami, charakterami jesteśmy.
Marzy mi się przyznam szczerze sesja fotograficzna. Pewnie dlatego,że chciałabym się w pewien sposób dowartościować. Bo niestety mam z tym problem. Zaczynam dostrzegać, że on mnie już przerasta. To bardzo negatywnie wpływa na moje kontakty z ludźmi i najbliższymi szczególnie z chłopakiem...Bo gdy osoba w siebie nie wierzy, tak naprawdę nie kocha siebie samego to ma problem z pokochaniem drugiej osoby.Boi się wtedy utraty kogoś, ma problemy z zaufaniem, chorobliwą zazdrością.Taka jest prawda,choć okrutna.

„Bez wiary w siebie potykamy się o źdźbło słomy, z wiarą przenosimy góry”
To cytat,który przeczytałam wczoraj przeglądając strony poświęcone niskiej samoocenie i braku wiary w siebie. Przede wszystkim radami jak z tym walczyć.Ćwiczeniem,które pojawiało się w tych radach było powtarzanie sobie codziennie trzech słów:mogę! potrafię! zrobię to!

Prawdopodobnie osoby z brakiem wiary w siebie są przewrażliwione na punkcie swojej osoby...święta racja. Chciałabym uwierzyć w końcu w to,że jestem ładna,nie nudna i chciałabym czuć ,że wyjątkowa.

To blog, który wczoraj znalazłam.Bardzo dużo z niego wywnioskowałam.Kobieta mądrze pisze. http://blog.wierzewsiebie.com/
Trochę chaotyczne to moje pisanie he he, nabiorę wprawy:) 


poniedziałek, 21 maja 2012

Czas relaksu...



Pomyślałam,że o tym napiszę. To bardzo fajny temat do poruszenia.Przede wszystkim miły i przyjemny:) bo mowa o relaksie , odpoczynku i odprężeniu. Jak już napisałam jestem nerwusem. Niestety nie potrafię często wrzucić na luz...Cóż cała ja.Dlatego staram się przy odrobinie wolnego czasu odstresować się . Mam na to kilka wszystkim na pewno znanych sposobów. Otóż zapalam świeczki(najlepiej zapachowe), kadzidełka. Włączam relaksującą muzyczkę, oddaję się kąpieli,robię peeling, nakładam  maseczkę na buzię. Wcieram sobie  balsam w ciałko. Czasami towarzyszy mi przy tym kieliszek czerwonego winka:) Zawsze to sposób na relaks jest . Taki Domowy:)




Bo oczywiście są jeszcze bardziej przyjemniejsze formy odprężenia , ale nie ukrywajmy na to potrzebne są większe środki pieniężne a wiadomo jak to jest.Nie każdy może sobie na taki luksus pozwolić.A mowa tu oczywiście o spa. Jest to bardzo piękna forma odprężenia z całym szeregiem zabiegów dla ciała i dla duszy  przy tym też.Spa to antidotum na stres dnia powszedniego.Służy nie tylko naszemu zdrowiu,relaksowi ale też i urodzie:)

Chciałabym tam leżeć:)







Zabiegi,którymi jesteśmy poddawani w spa to masaże, oczyszczanie skóry i wiele wiele innych .Naczytałam się o tym troszkę, jest w czym wybierać a nie które nazwy zabiegów wprost ciekawią.Osobiście marzy mi się masaż gorącymi kamieniami. Miałam okazje obejrzeć go w jakimś programie i prawie się rozpłynęłam.Takie to było przyjemne.Perspektywa oddania mojego ciała w profesjonalne ręce jest zachęcająca.Niżej umieściłam fragment muzyki relaksacyjnej.Życzmy sobie aby każda z nas oddała się w przyszłości takiemu właśnie relaksowi.Póki co dbajmy o nasz odpoczynek w domowym zaciszu. Coś od życia się nam należy.




sobota, 19 maja 2012

:)

Piękny dzionek dzisiaj i mam wolne od pracy. Jutro niestety muszę tam wrócić :(  Cieszmy się jednak dniem dzisiejszym. Podoba mi się ta piosenka :) Teledysk jest wprost bajkowy.



   

wtorek, 15 maja 2012

Obiadek z deserkiem :)

Bardzo lubię makarony, dlatego w moim menu obiadowym często gości spaghetti . Odrobina słodkości na deser musi być :) lubimy razem z P... ptasie mleczko szczególnie pyszną piankę .